PUSTE ROSYJSKIE GROŹBY, CZYLI PIĘĆ WIEKÓW NIEMOŻNOŚCI

            Rosja znowu stara się pokazać światu, że wciąż jest potęgą zagrażającą jego całej reszcie. Na ile jednak to tylko wrażenie, na ile zaś polityczny fakt wynikający z tego, że historyczną istotą Rosji zawsze była jej siła militarna, nigdy gospodarcza, czy intelektualna. Nawet jej literatura, aczkolwiek przez wielu uznawana za wielką, miała tylko lokalny, wcale nie globalny charakter. Tyle, że w czasach dawniejszych, przez wzgląd na ogrom posiadanego terytorium i brak silnych sąsiadów, którzy mogliby jej zagrozić, dawało to krajowi mocarstwową pozycję. Po raz pierwszy, ta utrwalona rola załamała się w rezultacie wojny rosyjsko-japońskiej, kiedy to wskutek kompromitacji organizacyjnej struktur…
Read More

SĄDOWNICTWO ALLA POLACCA, CZYLI ZE SPRAWIEDLIWOŚCIĄ NA BAKIER

Koncepcję podziału władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą przypisuje się francuskiemu filozofowi, Charles Louis de Secondat, baronowi de La Brède et de Montesquieu, to do tego jeszcze prawnikowi, wolnomyślicielowi i pisarzowi. Punktem wyjścia jego rozumowania była idea prawa naturalnego. Wychodził z założenia, że sam system prawny służy temu, by poskromić ludzkie instynkty odziedziczone po zwierzęcych przodkach. W rezultacie długotwałego procesu historycznego miałby on być odbiciem wielu czynników, takich jak rodzaj państwa, klimat, religia, obyczaje, historia, formy gospodarowania oraz zasady rządzenia. W tym kontekście wyodrębnił trzy jego formy organizacyjne: despotia, w której istotą rządzenia jest strach; monarchia, gdzie rządy odwołują się…
Read More

BOGOBOJNA CZYSTOŚĆ. CZY JESTEŚMY MNIEJ WARCI NIŻ NASZA ZYGOTA?

            Szykuje się w Polsce seksualna kontrewolucja. Będziemy oto świadkami uchwalania prawa, które tę naturalną cechę ludzi podda karaniu i to w bardzo szczególny sposób. Nie tyle nawet więzieniem (chociaż i to nie jest wykluczone), ile koniecznością posiadania przez kobiety niechcianych dzieci. Jakie jest źródło tego rodzaju zamiarów, skoro wiemy ponad wszelką wątpliwość, że prowadzą do krzywdzenia ludzi i to zarówno dorosłych, jak i same dzieci? Co tkwi w mrocznej wyobraźni prawodawców pragnących przekształcić kobietę w bezosobowy inkubator rozrodczości, przy czym zamiar nie jest poparty żadną argumentacją naukową, lecz tylko ideologicznym lub religijnym przekonaniem bogobojnych prawodawców? W rezultacie, w możliwym…
Read More

MIĘDZYMORZE, CZYLI „RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ”

Jak zauważa Grzegorz Talar „koncepcja Międzymorza spotyka się z bardzo gorącym odbiorem czytelników. Począwszy od reakcji skrajnie pozytywnych, skończywszy na wyzwiskach i komentarzach o całkowitym braku realizmu, właściwie wszyscy wypowiadający się w temacie mają przeświadczenie o swojej racji. Nic tylko zacytować Józefa Piłsudskiego - "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją". Podobnie rzecz się ma z Międzymorzem”. Przyczyną takiej reakcji jest to, że Międzymorze, to pojęcie najzupełniej umowne, lecz wyśmiewane nie z powodu jego umowności. Powstało z potrzeby nadania geograficznemu regionowi nowego, bardziej przyjaznego miana, które nie niosłoby skojarzeń z niemieckim określeniem Mitteleuropa. Ta ostatnia nazwa - z pozoru tylko…
Read More

 CZY„EUROPA CENTRALNA”, LEŻY W JEJ CENTRUM? CZYLI O ZWODNICZOŚCI OKREŚLEŃ

Jaka jest istota naszej „środkowoeuropejskości”?             Z punktu widzenia tytułowego pytania istotne jest to, że obszar, który na dzisiejszych mapach jest częścią Europy środkowej i wschodniej ciągnie się daleko za Ural - aż po Sachalin i Kamczatkę. Jest przy tym podzielony na części podlegające wpływom zachodnioeuropejskim, albo rosyjskim. Niektórzy politolodzy byli nawet przekonanie, że powstanie jednolitej przestrzeni gospodarczej i kulturowej, rozciągającej się od Portugalii po Pacyfik to tylko kwestia czasu. Rzecz jednak w specyfice narodzin wielkich kultur. W okresie najważniejszym dla ich krzepnięcia (XIII w. n.e.), na obszarze środkowej części Europy nie istniało jeszcze nic godnego uwagi. Pytanie więc o…
Read More

QUAM DIU EUROPAE? CZY EUROPA ISTNIEJE NAPRAWDĘ, CZY TO TYLKO MIT?

Europa, to nie zwyczajne określenie geograficzne, lecz pojęcie, które ma w sobie coś z fantasmagorii. Powszechne jest obracanie nim jako czymś w rodzaju oczywistości, ale kiedy dochodzi do definicji samej istoty, rzecz zamienia się w konsternację. Na przykład w Polsce, poparcie dla uczestnictwa w Unii sięga osiemdziesięciu procent, pomimo tego, że niemal cała historia kraju wiązała go ze środkowo-wschodnią częścią kontynentu, a nie z zachodnią. Warto też przypomnieć historię mody i ubiorów – zachodnich i rosyjskich, by dostrzec w tej przestrzeni podobieństwa polskiej tradycji raczej do tych ze wschodu, nie zaś do surdutów i fraków europejskich elegantów. Dzisiaj, nikt nie…
Read More

PROMENADE DES ANGLAIS, CZYLI KLĘSKA INTELIGENCKIEJ MULTIKULTI.

            Na kolejny atak islamistów na zupełnie przypadkowych ludzi europejska minister spraw zagranicznych zareagowała płaczem. Roniąc łzy wezwała regionalnych przywódców do współpracy dla rozwiązania plagi terroryzmu. Uczyniła to jednak w dość szczególny, żeby nie rzec, mało praktyczny, sposób. „Jesteśmy zjednoczeni nie tylko cierpieniem, ale także reagowaniem na te akty i zapobieganiem radykalizacji” - mówiła szefowa unijnej dyplomacji i nie kryjąc poczucia bezradności. „Bycie tu razem – mówiła przez łzy - to najmocniejsze przesłanie siły i przyjaźni między naszymi ludźmi i dowód, że możemy pokonać tych, którzy chcą nas podzielić. Tu skończę, zrozumcie to. Dziś jest trudny dzień” - dodała drżącym…
Read More

ZAMACH W NICEI. CENA PRZEWAGI MULTIKULTI NAD ZWYCZAJNOŚCIĄ?

Zjawisko kulturowego dogmatyzmu istniało zawsze i sprowadzało się do syndromu opinii o sobie i innych wyrobionej nie na podstawie rzetelnej analizy intelektualnej, ale miłych uchu obiegowych schematów. Takim schematem było europejsko-liberalne przekonanie o tym, że w gruncie rzeczy ludzie wszystkich kultur są potencjalnie jednakowi, a ich odmienne ukształtowanie, to tylko krótkotrwały efekt wpływów otoczenia, który zanika zaraz po tym, jak zmienia się ich społeczne otoczenie. Takiego zdania był sam Arystoteles, który jeszcze w greckiej starożytności uznawał, że człowiek rodzi się jako rodzaj pustego bukłaku, który ulega wypełnieniu przez otoczenie i jest na tyle plastyczny, że ulega zmianom wraz z jego…
Read More

QUAM DIU EUROPAE? CZY ANGIELSKIE „NIE” MOŻE BYĆ DOWODEM EUROPEJSKOŚCI?

            Obraz Europy, tej sprzed dwóch tysięcy lat i tej dzisiejszej, zagrożonej Brexitem nasuwa szereg refleksji w kwestii podobieństwa losów wielkich imperiów. Uderza przy tym fakt, że w czasie podpisywania w 1993 roku Traktatu w Maastricht mało kto wątpił w wielką przyszłość Unii Europejskiej a także w to, że powstaje właśnie superpaństwo, na które czeka perspektywa światowego mocarstwa. Fale jej rozszerzenia po 2000 roku i ustawiająca się długa kolejka do członkostwa tylko utwierdzały tę opinię. Dzisiaj stoi przed widmem rozkładu, warto więc zastanowić się nad mechanizmem rozpadania się na mniejsze części innych wielkich imperiów, lecz za to poszerzania i utrwalania…
Read More

„MEGO DZIADKA PIŁĄ RŻNĘLI”, CZYLI RZEŹ RZEZI NIERÓWNA

Jeden z czytelników zasugerował mi podjęcie nowego tematu w przekonaniu, że w związku z kolejną rocznicą „rzezi wołyńskiej” należałoby wrócić do ukraińskich win wobec Polaków, szczególnie w obliczu obecnej sytuacji układania na nowo stosunków polsko-ukraińskich. „Niech przeproszą za swoje zbrodnie, dopiero wtedy porozmawiamy” – sugerują zwolennicy takiego podejścia. W pierwszej chwili odmówiłem, ponieważ samo słowo „rzeź” stawia komentującego w jednoznacznej sytuacji: musi potępić i nie ma czego analizować, a tym bardziej - swobodnie komentować. Świętości w obliczu masowej śmierci się nie szarga, lecz ją uznaje, a komentarz może mieć tylko emocjonalny, nie chłodny i racjonalny charakter. Krawawej rozprawy z bezbronnymi…
Read More
No widgets found. Go to Widget page and add the widget in Offcanvas Sidebar Widget Area.