POLAKÓW I ARABÓW ŁĄCZY NIECHĘĆ DO WIEDZY.
W poprzednim tekście zwróciłem uwagę na systemowy brak szacunku ze strony muzułmanów dla słowa pisanego na rzecz mówionego, czyli na przewagę wiedzy zasłyszanej (więc w gruncie rzeczy - plotki) nad wiedzą źródłową. Zarzuciłem im m.in. „uparte tkwienie w niepiśmienności; Arabowie należą do nacji o najwyższym wskaźniku analfabetyzmu i ma to wymiar strukturalny i kulturowy; idzie o to, że głęboko utrwalona tradycja arabska ceni słowo mówione, nie zaś pisane; mędrcem jest recytator (przede wszystkim Koranu), a nie pisarz, myśliciel, czy naukowiec”. Zacytowałem też najbardziej bodaj szanowanego muzułmańskiego mędrca i filozofa - Al-Ghazaliego, dowodzącego z całą powagą, że „nauka jest szkodliwa, jeśli…