POLSKA MALEJE, EUROPA LINIEJE, PALIKOT ROŚNIE W SIŁĘ
W zakończeniu ostatniego blogu, tuż przed wyborami, napisałem o polskim wyborcy żaląc się na jego wiecznie spóźniony refleks, że „obudziłeś się, człowieku, za późno. Pozostało ci głosować na Palikota…”. Nie myślałem jeszcze wtedy o tym, że właśnie Palikot okaże się istotnie największą niespodzianką. Ni to czarny koń, ni to czarny kot, wszedł do Sejmu z fanfarami grzmiącymi triumfalnie na wszystkie strony świata. Co będzie dalej nie wie jednak nikt. Już pierwsze starcie w trójkącie Tusk-Schetyna-Komorowski dało sygnał, że po zwycięskich wyborach pójdzie nie tyle o ważne dla nas (wyborców) sprawy, ile o podział władzy. Rzeczy ważne muszą przecież przeczekać rzeczy…