wybory

CO DALEJ Z UKRAINĄ? JAKIE ZNACZENIE MA SPRAWA JĘZYKA?

            Niedawne wybory prezydenckie na Ukrainie stały się przyczyną nie lada zamieszania. Jeden z największych krajów Europy, znajdujący się w politycznym starciu z Rosją stał się nagle obiektem szczególnego zainteresowania. Jego źródłem nie były same wybory, które - w przeciwieństwie do Rosji - na Ukrainie mają znaczenie, lecz zwróciło uwage obserwatorów widoczne odwrócenie się Ukraińców od przypisywanego im dotąd antysemityzmu. Już sam ten fakt zastanawia. Oto kraj położony na dalekich obrzeżach Europy - z języka słowiański, z tradycji kulturowej - uznawany za schedę po imperium Rosji, wybiera na prezydenta osobę nie kryjącą żydowskich korzeni i kolportującą zdjęcie z wizyty w…
Read More

AMERYKAŃSKIE WYBORY: FAŁSZYWE LAMENTY, CZY ZWYCZAJNOŚĆ INTERESÓW?

            „Ameryka jest chora!” woła polska gazeta w dniu amerykańskich wyborów prezydenckich. Zastanawiające, że rozliczne choroby tego kraju wydawcy dostrzegli dopiero wtedy, gdy realne stało się wyborcze zwycięstwo kandydata uznawanego wcześniej za niepoważnego i bez szans na wygraną. Tymczasem, Donald Trump uzyskał w nich zwycięstwo nie tylko jednoznaczne, ale i miażdżące. Rankiem tego samego dnia media zastanawiały się, jak daleko Hillary Clinton pozostawi go za sobą. Faktyczny wynik stał się przyczyną prawdziwie sądnego dnia. (więcej…)
Read More

NO I SIĘ STAŁO! CZYLI, CO WŁAŚCIWIE SIĘ STAŁO?

Na prośbę o komentarz w sprawie wygranej Prawa i Sprawiedliwości w parlamentarnych wyborach, naczelny redaktor największej polskiej gazety codziennej - Adam Michnik, nie ukrywał lekceważenia dla politycznej niedojrzałości wyborców. „Nasze społeczeństwo – stwierdził - strzeliło sobie w stopę”. Co było przyczyną obcesowości sformułowania o współobywatelach ze strony człowieka, który jest często uznawany za przedstawiciela intelektualnych „wyższych sfer”? Zapewne to, że stało się coś, co stać się nie tylko nie miało, ale i według niego nie miało prawa się zdarzyć. Rok temu, kiedy Donald Tusk wyjeżdżał do Brukseli, z lekkością godną lepszej sprawy pozostawił po sobie Ewę Kopacz, dotyczasowego marszałka Sejmu.…
Read More

POLSKIE WYBORY, CZYLI „MAM TALENT”!

To, że kandydaci na polityków mają wyborców za durni nie dziwi, lecz rodzi pytanie, czy oni sami nie mają wątpliwości co do tego, czy naprawdę pasują do stanowisk, do których aplikują. Prezentowane tu rozważania należą do innej przestrzeni niż polskie obyczaje polityczne i mają źródło w szacunku dla ludzkiego potencjału oraz w przekonaniu o możliwości zrozumienia przez nich treści dziejących się wydarzeń. W naszym przypadku, dewiza jest stała: patrzymy na otaczające nas zjawiska z punktu widzenia braudelowskiej „teorii długiego trwania”, czyli przekonania, że wydarzenia - nawet te elektryzujące świat bieżącej polityki - nie mają większego znaczenia dopóty, dopóki nie wtopią…
Read More

WYBORCA, TO GNIEW, ZŁOŚĆ, AGRESJA? A MOŻE TYLKO FRUSTRACJA?

            Pytanie zawarte w tytule jest świadomym zabiegiem, kierując tak skomplikowane zjawisko, jakim są ludzkie emocje na jednakowy poziom emocjonalny. Tymczasem, gniew, agresja i złość, dają się do pewnego stopnia kontrolować, natomiast frustracja jest stanem trwałym, wymykającym się spod kontroli, wyjątkowo przy tym destrukcyjnym dla psychiki nosiciela. Kiedyś, nazywano ją melancholią. Wobec atmosfery ostatnich wyborów prezydenckich i negatywnych emocji, nie wygasających pomimo wyborczego rozstrzygnięcia, zastanawiam się na ile może być ona źródłem tej niesympatycznej dziwaczności, która daje się dostrzec nie tylko wśród samych polityków (niezależnie od znaczenia nadawanemu pojęciu), ale także pośród kibicującej im publiczności. (więcej…)
Read More

„PANY” I „CHAMY”, CZYLI PREKARIUSZE I NIZIOŁKI

            Wciąż zadajemy sobie pytanie o to, jaka jest właściwie Polska i jaką ujrzymy w przyszłości? Wiemy, że coś się musi skończyć, by mogło się zacząć coś nowego, tyle, że pytania o treść nowego pozostają bez odpowiedzi. Jak pogodzić Polskę tradycji dziarskich ułanów z Polską prostych chłopów pachnących gnojem i kurnikiem? Jak uznać równość wyższych idei tkwiących w jednych, w obliczu chciwej kalkulacji drugich? Co robić, aby wciąż się czuć „lepszym” od tych, którzy z pewności są „gorsi” pod tym, czy innym względem? Jak długo kraj będzie dzielił się na wzajemnie wrogie i wykluczające się przestrzenie? To pytania, które towarzyszą…
Read More

POLSKIE WYBORY, CZYLI „PAPIEROWY” KONTRA „DRUCIANY”

           Wyraźnie widać, że - murowany dotąd - przyszły prezydent, Bronisław Komorowski, może mieć prezydencję przegraną i za chwilę prezydentem może już nie być. To jego osobisty dramat i głęboki zawód, jako że startował z pozycji absolutnego braku zagrożenia i pewności siebie. I chociaż jego kontrkandydat – Andrzej Duda, to wciąż wielka niewiadoma, to jednak głęboki zwrot w nastrojach opinii publicznej jest sam w sobie wart analizy. Nie idzie tylko o sylwetki kandydatów, bo te są prześwietlone wystarczająco i nie stanowią większej tajemnicy, ale o nagłe zwroty nastawienia polskiej opinii publicznej, zmiennej jak stepowy wiatr. Mechanizm…
Read More

MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG! POLITYKA, JAKO SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ.

Polska gromadna wściekłość zrodzona z poczucia opuszczenia i zepchnięcia na margines wyraźnie się pogłębia. Wybory za pasem, a trzydzieści procent wyborców jest wściekłych, reszta na różne sposoby skonfundowana. Już mało kto pamięta, o co właściwie poszło – o Naród, Wiarę czy Ojczyznę? A może po prostu wisi nad krajem przekleństwo nieukojonego żalu, że większości obywateli nie udało się nic skubnąć z prywatyzacji państwowego majątku? Dzisiaj, niestety, kwestia jest już zamknięta, a ludzie – dawni właściciele majątku wspólnego jakoś przespali złoty okres i mają poczucie, że czegoś nie zrobili ani dla siebie ani dla własnych rodzin, że nie załapali się tam,…
Read More

GDZIE JEST TEN KRYZYS? CZYLI, GDZIE PUNKT SIEDZENIA, TAM PUNKT WIDZENIA.

Podobno świat stoi obliczu kryzysu. Ludziom śnią się filmowe sceny z wczesnych lat trzydziestych – szacowni obywatele skaczący z okien wieżowców i tańce śmierci na kształt obrazów w filmie „Wszak nie zabija się koni”. Na tym wizerunku pojawia się jednak pewna rysa. Tamten kryzys, nazwany nie bez przyczyny Wielkim spowodował, że w całym ówczesnym świecie produkcja i poziom konsumpcji spadły prawie o połowę. Z nim żartów nie było. Świat wyszedł z tej strasznej opresji dopiero po kilku latach głębokiej zapaści i to dopiero na skutek zastosowania reguł „rewolucji keynesowskiej”, czyli prostej arytmetycznej sztuczki, wyprowadzającej kryzys w pole. Diagnoza była następująca:…
Read More
No widgets found. Go to Widget page and add the widget in Offcanvas Sidebar Widget Area.