MOSKWA NIE LEŻY W EUROPIE, CZYLI FINIS ROSSIAE ET ORIGO RUTHENIAE
Nowy Rok sprzyja nowemu spojrzenia na otaczający nas świat. Historycy rozwijają różnego rodzaju koncepcje w kwestii ustalenia rytmu jego dziejów. Najbardziej znanym, choć nie jedynym, rezultatem tego myślenia, jest podział historii ludzkości na starożytność, średniowiecze i czasy nowożytne. Ten jednak, był dokonywany nie tylko z zachodniego punktu widzenia, ale miał do tego charakter czysto formalny i w gruncie rzeczy nie wyjaśniający niczego. A gdyby tak podzielić historię nie według formalnych przedziałów czasowych, ale wedle nasilenia ludzkiej żądzy władzy i samej tylko formy i mechanizmu jej sprawowania? Wtedy okazałoby się, że jest ona jednocześnie historią…