PLEMNIKI IN VITRO, CZYLI MIĘDZY POSŁEM ŻAŁKIEM A POSŁEM MILLEREM
Narodziła się w naszej polskiej polityce rzecz prawie niemożliwa: wspólne poczucie honoru odczuwane jednakowo przez skrajną prawicę i postkomunistyczną lewicę. Dokonało się to w najbardziej intymnej przestrzeni ludzkiego życia związanej z zapładnianiem. Znamienne, że najmniej na ten temat gotowe są dyskutować kobiety, niezależnie od tego, do której z politycznych opcji należą. Nawet Beata Kempa nie pcha się tym razem do pierwszego szeregu debatujących i nie przekrzykuje z Gowinem, Żałkiem i Goodwinem. Zaskakująco za to jest im bliski w tej swoistej logice wywodu sam Leszek Miller, teoretycznie usytuowany po drugiej stronie barykady. Wszystkich łączy niewypowiedziane przekonanie, że ludzki zarodek ma w…